26

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

A jak mam inne pytanko gdzie kupić "boragogladynę 100" pytałam w paru aptekach i robili przeważnie wielkie oczy co to jest?!!!!

Boragoglandyna to teraz Neoglandyna - nazwa jest zmieniona, ale nie wiem z jakiego powodu, a kupić możesz także na stronie internetowej www.tymofarm.pl

Pozdrawiam.

27

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

Witam! Mój mąż od kilku lat leczy się na miażdżycę zarostową prawej nogi. Leki przepisane od lekarzy w tym od naczyniowca spowodowały pogorszenie i skutkowały skierowaniem do szpitala oraz otwarciem się rany na nodze. Oczywiście wzięłam sprawy w swoje ręce i od lutego tego roku kupuję mężowi padmę i biogal, bo był problem z neoglandyną. Poza tym biogal jest tańszy. Czasami kupuję mu tran z olejem wiesiołkowym. Poprawa jest znaczna. Rana powolutku się goi. Stopa wygląda prawie normalnie prócz deformacji palca, który nawiasem mówiąc już w kwietniu miał odpaść (tak stwierdziła pani doktor). Mąż cały czas chodzi. Są dni, że nie bierze leków przeciwbólowych. Polecam padmę. Sama co jakiś czas przyjmuję ją, bo mam słabą odporność. Chciałam mężowi ją podać już dwa lata temu, ale lekarz mu odradził. W tej chwili wszyscy lekarze opiekujący się moim mężem są przekonani, że to ich terapia tak zadziałała, a on odstawił już w marcu leki od lekarzy. To świetny lek. Pozdrawiam

28

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

To jeszcze raz ja. Wprawdzie dyskutujecie o chorobach płuc, ale ja chciała wskazać, że można zastosować preparat również skuteczny i tańszy niż neoglandyna lub boragoglandyna. Ja również mam kłopoty z drogami oddechowymi i dlatego co jakiś czas postanowiłam brać padmę z biogalem.

29

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

Jak dobrze, że istnieją takie fora, gdzie ludzie moga wymieniać się doświadczeniami. Mieszkam w malutkiej miejscowości i o dobrego lekarza i fachową poradę u mnie bardzo trudno. W tamtym roku przypadkiem trafiłam na artykuł o Padmie i postanowiłam zaryzykować . Wraz z początkiem jesieni zaczęłam podawać Padmę mojej 8letniej chorowitce. Mała jest alergikiem i jej odporność jest więc obniżona, dlatego też tak czesto choruje. Drugi rok juz bierze wziewy i inne leki przeciwalergiczne, ale efekty są minimalne. Muszą przyznać, że Padma zadziałała , mała mniej chorowała, jeśli coś złapała, to dużo szybciej powracała do zdrowia. Teraz od września chcę powtórzyć kurację z Padmy. Przeczytałam z uwagą wiadomości o BORAGOGLANDYNIE i zastanawiam się czy powinnam zaryzykować i podać małej i ten lek, czy to nie będzie za dużo? Czy dzieciom też można podawać te leki w połączeniu? Nie chciałabym zaszkodzić dziecku. Kochani proszę nie zawiedzcie mnie, napiszcie, czy ktoś z was stosował te zioła u dziecka ,w jakich dawkach i jakie były efekty? U siebie nie mam kogo zapytać o radę , pediatra, któremu wspomniałam o Padmie, dziwnie się skrzywił i powiedział, że najlepszy wsród specyfików podnoszących odporność jest Rybomunyl, bo jego osiągnięcia są przynajmniej udokumentowane, nie tak jak watpliwe działanie jakichś tam ziółek. I co wy na to?

30

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

Witam,
Jak widać po wypowiedziach PADMA skutkuje - jednak cudów nie należy się spodziewać, wszystko zależy od tego czy trafi się tymi ziołami w przyczynę czy też nie.  Chciałbym jednak przestrzec rodziców małych dzieci żeby nie podawały PADMY małym dzieciom bez przerwy, tylko w cyklach - 3 tyg. i 1 tydź. przerwy. Padma posiada w swoim składzie np. korzeń lukrecji, który m.in. podwyższa ciśnienie tętnicze poprzez zatrzymanie jonów sodu i wody a utratę jonów potasu, powoduje też przekrwienie odbytnicy i żaden zielarz nie zaleci stosowania tego zioła dłużej niż 2 tyg.
Pozdrawiam i życzę zdrowia

31

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

Lukrecja nie tyle zatrzymuje Na+ ile powoduje wypłukiwanie K+. Nie jest tak, że ciągłe używanie lukrecji musi się kończyć obniżeniem jonów potasu. Brałem przez pół roku lukrecję w sporych dawkach, a poziom K+ utrzymywał się na bardzo wysokim poziomie normy. Wystarczy łączyć go z korzeniem mniszka lekarskiego, spożywać miód rzepakowy lub słonecznikowy i w diecie uwzględniać pomidory. Wszystkie te specyfiki zawierają duże ilości potasu i w naturalny sposób uzupełniają jego ubytki z organizmu.

Zauważyłem, że generalnie preferuje się olej ogórecznikowy z olejem wiesiołkowym. Znaczie więcej bogactwa w konieczne lementy ma olej z pestek czarnej porzeczki. Zawiera on Omega 3, 6 i 9. Posiada bardzo wysoką zawartość kwasu gamma-linolenowego (GLA) (znacznie więcej niż w pozostałych olejach). Oprócz tego zawiera on inne cenne kwasy tłuszczowe: linolowy (LA), alfa-linolenowy (ALA), a co najważniejsze - rzadki kwas stearydynowy (SDA). Olej wyekstrahowany z nasion czarnej porzeczki jest jedynym znanym źródłem dostarczającym zarówno GLA, jak i SDA razem. Do tego dokładam olej rokitnikowy i mam praktycznie komplet jaki mi potrzebny i to znacznie bogatszy jakościowo i ilościowo niż olej ogórecznikowy i wiesiołkowy.

32

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

Kamil napisał/a:

Po półtorarocznej dignostyce i odsyłaniu od specjalisty do specjalisty zaczynam leczenie sarkoidozy padmą i neoglandyną. Mam nadzieję na wyeliminowanie problemu - lekarze proponują operacje i czyszczenie zaatakowanego stawu oraz sterydy.
Czyli leczenie skutków. Na przyczynę nie mają pomysłu - może ta kuracja rozprawi się z chorobą.

33

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

Witaj Kamil,
pozdrawiam Cie serdecznie.Czy moglbys napisac jak dzisiaj sie czujesz po tej kuracji? Czy odczules poprawe? Moj syn choruje na sarkoidoze.      Bede bardzo wdzieczna za odpowiedz.

34

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

Przyłączam się do prośby.

35

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

Witaj Kamil!
Ja tez chyba mam sarcoidoze ze zlogami w plucach i spuchnietymi i bolacymi stawami bardzo bym chciala sprobowac leczenie Padma 28. A Ty Kamil jak sie czujesz? Nawet w dalekiej Australii tez sie na to choruje i lekarze chca leczyc steroidami

36

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

urszula napisał/a:

Na to forum trafiłam przypadkowo.Chciałam znależć jakiś obszerniejszy artykuł na temat Padmy dla mojej znajomej ,ktorej dziecko często,choruje na infekcje dróg oddechowych.Padma i Boragoglandyna 18 lat temu były dla mnie objawieniem i sprawiły , że mój wówczas czteroletni synek, chorujący właściwie  bez przerwy na spastyczne zapalenia oskrzeli o podłożu alergicznym (jak się póżniej okazało),zaczął chorować rzadziej i lżej, aż w końcu przyszedł taki czas ,że przestał mnie budzić w nocy jego szczekający kaszel i oddech ze świszczącym pogłosem.
Osoby ,które dzisiaj mają małe, chorujące dzieci idą po lekarstwo do apteki ja musiałam zwykły zyrtek sprowadzać z Niemiec przez kościelne instytucje charytatywne,nic nie pomagało aż kiedyś wpadł mi w ręce artykuł (w nieistniejącym już dzisiaj ,a szkoda)piśmie pt:"Jestem"- o Panu Profesorze Witoldzie  Brzosko ,światowej sławy immunologu , który jak podawano leczył,lekami uzyskanymi z ziół leczniczych: właśnie Padmą i Boragoglandyną.Podano również, że Profesor przyjmuje w swoim gabinecie w Szpitalu Wolskim.Pojechaliśmy z mężem i  z naszymi dziećmi .Ten szumnie nazywany gabinet to było jakieś obskurne miejsce w piwnicy szpitala.Tam Profesor przyjmował swoich często bardzo cieżko chorych pacjentów,którzy przyjeżdżali do niego z całej Polski .Padmę, którą wówczas sprowadzał ze Szwajcarii sam sprzedawał pacjentom i przeliczał tabletki .Boragoglandynę,która była jego dziełem odmierzał do buteleczk.Padmę zaordynował profesor wszystkim moim dzieciom.Syn przyjmował chyba po jednej tabletce trzy razy dziennie przez poł roku póżniej przerwa dwa miesiące i znowu pól roku niestety nie pamiętam dawkowania Boragoglandyny.Starszym dzieciom (13 i 14 lat)kazał łykać dawkę jak dla dorosłych: 3 razy dziennie po dwie tabletki przez.pół roku i dwa miesiące przerwy.Po trzech latach kuracji Profesor kazał utrzymać tylko dawkę przypominającą: miesiac na poczatku jesieni i wiosny .Do profesora jeżddziliśmy przez kilka lat,stan zdrowia naszego syna i pozostałych dzieci polepszył się znacznie , za co będe Panu Profesorowi wdzięczna do śmierci .Z biegiem czasu profesor zacząl przyjmować w przychodni medycyny naturalnej :Komed, którą założył wraz z Panią Mają Błaszczyszyn i nie był narażony na pracę w takich urągajacych jego godności warunkach.Profesr był wielkim i  niestety niedocenionym tak jak na to zasługiwał człowiekiem, jak to bardzo często w Polsce bywa.Piszę był, gdyż od kilku lat nie żyje ,Jego dzieło kontynuuje  Córka,która jest również lekarzem.

37

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

Witam . Ta historia i droga do PROFESORA BRZOŚKO to tak jakby moja historia . Przyłączam się do słów uznania dla profesora.Mnie jako osobę już wtedy dorosłą ( lata 80-te) "postawił na nogi".Minęły lata i 4 tygodnie temu zachorowałam na zapalenie zatok.  Antybiotyki położyły mnie . Lekarz poradził " proszę brać coś na wzmocnienie organizmu" i przypomniałam sobie o Padmie. Zachęcam do brania tego preparatu.A jeszcze dodam ,że profesor Immunologii bo takim był prof. Brzośko był współtwórcą w tworzeniu tego leku i pamiętam jak mi opowiadał że latami czekał w Polsce na wpisanie go na listę leków. Tak jak  napisała moja przedmówczyni do Warszawy przyjeżdżało się kilkaset kilometrów tylko i aż po to co teraz jest dostępne w każdej aptece. Pozdrawiam

38

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

Witam wszystkich bardzo serdecznie !
Po przeczytaniu tego forum - mam nadzieje i wierzę że i u nas zadziała. Natomiast mam kilka pytań:
czy 4-latkowi można podawać oba leki (Padmę+Neoglandynę), czy tylko Padmę?
Ile się tego podaje i jak długo stosować taką kurację ?
Pozdrawiam

39

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

Szanowni Państwo,

Tymofarm - wyłączny dystrybutor preparatu Padma pragnie włączyć się w dyskusję. Jesteśmy firmą odpowiedzialną i świadomą społecznie i z przyjemnością odpowiadamy na wszelkie zapytania klientów. Jeśli macie Państwo obserwacje lub pytania - prosimy o bezpośredni kontakt: http://www.tymofarm.pl/pl/kontakt/ nasi specjaliści chętnie udzielą odpowiedzi.

Równocześnie (w odpowiedzi na liczne w tym wątku zapytania) informujemy że Neoglandyna jest nowoczesną postacią Boragoglandyny (nieprodukowanej od wielu lat) i z powodzeniem stosuje się ją razem z Padmą. http://www.tymofarm.pl/pl/products/neoglandyna/ 

Z poważaniem,
Zespół Tymofarm

40

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

Czytalam o  dzialaniu Padma 28, ktore wyraznie polepsza prace ukladu krwionosnego, wiec podalam Padme z mysla o profilatycznym zapobieganiu robienia sie odlezyn w zyle przez stent.
Teraz dowiedzialam sie jeszcze ze do tego powinnam dolozyc Neoglandyne.

Osobiscie tez bede brala te dwa leki, gdyz mam stwierdzone otluszczenie watroby (genetyczne , nie pijam alkoholu)
Jestem przekonana o dzialaniu ziol, gdyz po zapoznaniu sie z nimi, pomogly mi w duzej czesci odciazyc moja watrobe.Pragne zaznaczyc ze jestem po usunieciu woreczka zolciowego, wiec prawidlowa praca mojego ukladu pokarmowego jest zaklocona.

41

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

urszula napisał/a:

Na to forum trafiłam przypadkowo.Chciałam znaleźć jakiś obszerniejszy artykuł na temat Padmy dla mojej znajomej, której dziecko często,choruje na infekcje dróg oddechowych.Padma i Boragoglandyna 18 lat temu były dla mnie objawieniem i sprawiły , że mój wówczas czteroletni synek, chorujący właściwie  bez przerwy na spastyczne zapalenia oskrzeli o podłożu alergicznym (jak się póżniej okazało),zaczął chorować rzadziej i lżej, aż w końcu przyszedł taki czas ,że przestał mnie budzić w nocy jego szczekający kaszel i oddech ze świszczącym pogłosem.
Osoby ,które dzisiaj mają małe, chorujące dzieci idą po lekarstwo do apteki ja musiałam zwykły zyrtek sprowadzać z Niemiec przez kościelne instytucje charytatywne,nic nie pomagało aż kiedyś wpadł mi w ręce artykuł (w nieistniejącym już dzisiaj ,a szkoda)piśmie pt:"Jestem"- o Panu Profesorze Witoldzie  Brzosko ,światowej sławy immunologu , który jak podawano leczył,lekami uzyskanymi z ziół leczniczych: właśnie Padmą i Boragoglandyną.Podano również, że Profesor przyjmuje w swoim gabinecie w Szpitalu Wolskim.Pojechaliśmy z mężem i  z naszymi dziećmi .Ten szumnie nazywany gabinet to było jakieś obskurne miejsce w piwnicy szpitala.Tam Profesor przyjmował swoich często bardzo cieżko chorych pacjentów,którzy przyjeżdżali do niego z całej Polski .Padmę, którą wówczas sprowadzał ze Szwajcarii sam sprzedawał pacjentom i przeliczał tabletki .Boragoglandynę,która była jego dziełem odmierzał do buteleczk.Padmę zaordynował profesor wszystkim moim dzieciom.Syn przyjmował chyba po jednej tabletce trzy razy dziennie przez poł roku póżniej przerwa dwa miesiące i znowu pól roku niestety nie pamiętam dawkowania Boragoglandyny.Starszym dzieciom (13 i 14 lat)kazał łykać dawkę jak dla dorosłych: 3 razy dziennie po dwie tabletki przez.pół roku i dwa miesiące przerwy.Po trzech latach kuracji Profesor kazał utrzymać tylko dawkę przypominającą: miesiac na poczatku jesieni i wiosny .Do profesora jeździliśmy przez kilka lat,stan zdrowia naszego syna i pozostałych dzieci polepszył się znacznie , za co będe Panu Profesorowi wdzięczna do śmierci .Z biegiem czasu profesor zacząl przyjmować w przychodni medycyny naturalnej :Komed, którą założył wraz z Panią Mają Błaszczyszyn i nie był narażony na pracę w takich urągajacych jego godności warunkach.Profesr był wielkim i  niestety niedocenionym tak jak na to zasługiwał człowiekiem, jak to bardzo często w Polsce bywa.Piszę był, gdyż od kilku lat nie żyje ,Jego dzieło kontynuuje  Córka,która jest również lekarzem.

42

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

aga999 napisał/a:
antoninamaria napisał/a:

Witam, mam pytanie. Ile razy dziennie podawać padmę i boragoglandynę 1,5 - latkowi i 8 latkowi ? Będę wdzięczna za odpowiedź bowiem juz nie mam sił z chorobami... Dodatkowo syn cierpi na przewlekłą pokrzywkę, której podłoże nie jest znane - miał robione testy z krwi i ige i nic nie wyszło (jak w większości przypadków pokrzywki). Czy te leki byłyby skuteczne również w przypadku uciążliwej pokrzywki ?

A jak mam inne pytanko gdzie kupić "boragogladynę 100" pytałam w paru aptekach i robili przeważnie wielkie oczy co to jest?!!!!

  Zamiast boragoglandyny możesz kupić preparat o nazwie BIOGAL ja tak stosowałam i ma to samo działanie.

43

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

Ja również jeździłam do Pana profesora Witolda Brzosko. 18 lat temu zachorowałam na tajemniczą chorobę, której nazwy po przyjściu do domu nie udało mi się wymówić. Miałam wtedy 36 lat i lekarz prowadzący notabene, do którego chodziłam prywatnie, zaaplikował mi dawkę encortonu 40 mg dziennie. Zapewne wiecie jak ja wtedy wyglądałam. O profesorze dowiedziałam się od mojej bratowej, która przeczytała artykuł w "Życiu na gorąco" o jednym panu cudownie wyleczonym przez pana profesora. Wiecie w tamtych czasach nikt nie miał a nawet nie słyszał o internecie. Napisałam więc do redaktora tej gazety, który pocztą przysłał mi namiary na prywatną klinikę Pana profesora w Warszawie przy ulicy Willowej. Chwyciłam się tego jak tonący brzytwy. Zadzwoniłam tam i moja pierwsza wizyta odbyła się w prywatnej przychodni KOMED w Warszawie. Trafiłam tam do dr Barbary Dąbrowskiej-Bernstein,  która była zdziwiona tym, że ja  (taka młoda wtedy jeszcze) biorę tak silne dawki encortonu. Nie byłam całkiem świadoma tego jakie spustoszenie może wywołać ten encorton (jedyne co mi powiedział lekarz prowadzący to było to, że uszkadza kości i dostawałam leki osłonowe na żołądek )bo nie miałam takiej wiedzy na temat steroidów. Postanowiłam zaufać Pani doktor i Panu profesorowi. Pani doktor umówiła mnie na konsultację do Pana profesora Brzosko i następne moje wizyty były już na ulicy Willowej. Pan profesor podobnie jak Pani doktor był bardzo zdziwiony tym, że biorę tak silną dawkę encortonu i postanowił zastosować mi próbę zmniejszenia tego leku przy jednoczesnym wprowadzeniu Padmy 28 - 3 razy dziennie po 2 tabletki oraz Neoglandyny 1 raz po 1 łyżeczce od herbaty (kartkę z tym zaleceniem mam do dzisiaj) a gdyby nie było Neoglandyny to Boragoglandynę. Kazali mi tez robić morfologie i konsultować to z doktorem prowadzącym. Niestety mój pan doktor nie wierzył w leczenie Padmą 28. Robiłam więc co miesiąc rtg klatki piersiowej i chodziłam do niego tylko po to, żeby mi odczytywał zdjęcie czy są postępy w leczeniu. Oczywiście mój doktorek myślał, że ta poprawa  jest spowodowana leczeniem encortonem bo przecież nie wierzył w leczenie Padmą. Mówię wam istny kocioł. Uważał też, że robienie morfologii też nie ma sensu, Jeździłam więc do Warszawy expresem z mężem a jestem ze Stargardu Szczecińskiego i tam robili mi na miejscu morfologię. Oczywiście poprawa była z czego byłam niezmiernie zadowolona. Niestety ta poprawa uśpiła moją czujność bo myślałam, że jestem wyleczona. Zaczęłam kaszleć po kilku latach i poszłam na kasę chorych ale do innej lekarki i jak księdzu na spowiedzi opowiedziałam jej swoją historię. Nie chciała mi wierzyć.Wysłała mnie więc na tomograf do Szczecina, który potwierdził, że nie mam zmian w płucach. Zdjęcie rtg płuc też było dobre. Nie był to więc nawrót choroby. To był  2001 rok.
Niestety w 2006 roku nastąpiła powtórka z rozrywki i Pani doktor powiedziała mi, że ten nawrót choroby spowodowany został tym, że nie brałam encortonu. Trafiłam do szpitala w Zdunowie i tam miałam badania i biopsję, która potwierdziła, że to sarkoidoza. Zaufałam wtedy tym lekarzom i brałam bodajże przez rok Metypred. Nie pamiętam ile czasu brałam to świństwo wiem, że wyglądałam jak...możecie sobie wyobrazić. Po kuracji  Metypredem miałam znowu tomograf i znowu było pozytywnie- bez zmian. Chodziłam więc kontrolnie na wizyty i gdy już nic według mnie mi nie dolegało to przestałam chodzić do lekarza. wykręty typu nie mam czasu, bo praca i inne takie pierdoły. I to był mój błąd. Minęło znowu 9 lat (zauważyłam, że nawroty u mnie są co 9 lat) a ja na nogach zobaczyłam u siebie tydzień temu podskórne czerwone guzki, które miałam również za pierwszym i drugim razem. Zapaliła mi się czerwona lampka. To chyba nawrót sarkoidozy? Mam również suchy kaszel ale sporadycznie i czasami poradyczne bóle głowy oraz bóle stawów palca środkowego lewej ręki oraz ogólnie ból lewej ręki. Byłam już u lekarza pierwszego kontaktu  po skierowanie do pulmonologa i jutro chcę się zarejestrować do już innej Pani doktor bo ta moja już nie przyjmuje. Boję się tylko, żeby nie wrócić do tych cholernych steroidów. Mam w związku z tym pytanie czy ktoś z Państwa wie czy PADMA BASIC działa na sarkoidozę tak samo jak PADMA 28?   Wiemy bo przeczytałam, że nie ma w swoim składzie aconityny czyli bulwy tojadu po polski -  na zlecenie Unii Europejskiej została wycofana ze składu tego leku i dlatego zmienił nazwę na PADMA BASIC . Czy ktoś z Państwa miał dwa nawroty jak ja? podejrzewam, że ten mój obecny nawrót o ile to jest to a wszystko na to wskazuje związany jest z moja dietą.Bardzo proszę jeśli ktoś coś wie to może do mnie pisać tu albo na mój prywatny e-mail : basia2686@wp.pl lub na Facebooku - Barbara Grzegorczyk, pozdrawiam serdecznie

44

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

Witam
Sama szukalam info o Padma 28 i Padma Basic. Niestety zmartwie Pania, Basic nie dziala juz tak jak 28.
UE kazała wyrzucić z PADMY 28 jeden jedyny, ale szalenie istotny składnik – trujący TOJAD.
I chyba już ma po co kupować tę Padmę, obecnie jest dużo, dużo słabsza. A wie Pani o co chodzi? Chodzi o to, żeby pozbawić PADME właściwości leczniczych, bo z definicji przyjętych przez UE, .. z i o ł a .. n i e .. l e c z ą .. , lecz tylko wspomagają. Totalny absurd  !!!
Padma 28 mozna caly czas kupic w Szwajacarii, moze tez w innych krajach kt nie naleza do UE.
Pozdr

45

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

witam .20 lat temu moja córka bardzo chorowala,az lekarka przepisala padme 28.Smak okropny ale bala dzielnie ,przed podaniem odmawiala zrowaske i zegnala sie kilka razy,ale gdy wybrala 100 tabletek choroby ustapily,poszla do szkoly i nieraz byla zla ze dzieci choruja i maja wolne a jej nic nie bierze.Byl to strzał w dziesiątke.Polecam padme jest super

46

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

Super.

47

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

Kamil napisał/a:

Po półtorarocznej dignostyce i odsyłaniu od specjalisty do specjalisty zaczynam leczenie sarkoidozy padmą i neoglandyną. Mam nadzieję na wyeliminowanie problemu - lekarze proponują operacje i czyszczenie zaatakowanego stawu oraz sterydy.
Czyli leczenie skutków. Na przyczynę nie mają pomysłu - może ta kuracja rozprawi się z chorobą.

Kamil czy padma 28 dala efekty w sarkoidozie? Mam taki sam problem.

48

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

basia2 napisał/a:

Ja również jeździłam do Pana profesora Witolda Brzosko. 18 lat temu zachorowałam na tajemniczą chorobę, której nazwy po przyjściu do domu nie udało mi się wymówić. Miałam wtedy 36 lat i lekarz prowadzący notabene, do którego chodziłam prywatnie, zaaplikował mi dawkę encortonu 40 mg dziennie. Zapewne wiecie jak ja wtedy wyglądałam. O profesorze dowiedziałam się od mojej bratowej, która przeczytała artykuł w "Życiu na gorąco" o jednym panu cudownie wyleczonym przez pana profesora. Wiecie w tamtych czasach nikt nie miał a nawet nie słyszał o internecie. Napisałam więc do redaktora tej gazety, który pocztą przysłał mi namiary na prywatną klinikę Pana profesora w Warszawie przy ulicy Willowej. Chwyciłam się tego jak tonący brzytwy. Zadzwoniłam tam i moja pierwsza wizyta odbyła się w prywatnej przychodni KOMED w Warszawie. Trafiłam tam do dr Barbary Dąbrowskiej-Bernstein,  która była zdziwiona tym, że ja  (taka młoda wtedy jeszcze) biorę tak silne dawki encortonu. Nie byłam całkiem świadoma tego jakie spustoszenie może wywołać ten encorton (jedyne co mi powiedział lekarz prowadzący to było to, że uszkadza kości i dostawałam leki osłonowe na żołądek )bo nie miałam takiej wiedzy na temat steroidów. Postanowiłam zaufać Pani doktor i Panu profesorowi. Pani doktor umówiła mnie na konsultację do Pana profesora Brzosko i następne moje wizyty były już na ulicy Willowej. Pan profesor podobnie jak Pani doktor był bardzo zdziwiony tym, że biorę tak silną dawkę encortonu i postanowił zastosować mi próbę zmniejszenia tego leku przy jednoczesnym wprowadzeniu Padmy 28 - 3 razy dziennie po 2 tabletki oraz Neoglandyny 1 raz po 1 łyżeczce od herbaty (kartkę z tym zaleceniem mam do dzisiaj) a gdyby nie było Neoglandyny to Boragoglandynę. Kazali mi tez robić morfologie i konsultować to z doktorem prowadzącym. Niestety mój pan doktor nie wierzył w leczenie Padmą 28. Robiłam więc co miesiąc rtg klatki piersiowej i chodziłam do niego tylko po to, żeby mi odczytywał zdjęcie czy są postępy w leczeniu. Oczywiście mój doktorek myślał, że ta poprawa  jest spowodowana leczeniem encortonem bo przecież nie wierzył w leczenie Padmą. Mówię wam istny kocioł. Uważał też, że robienie morfologii też nie ma sensu, Jeździłam więc do Warszawy expresem z mężem a jestem ze Stargardu Szczecińskiego i tam robili mi na miejscu morfologię. Oczywiście poprawa była z czego byłam niezmiernie zadowolona. Niestety ta poprawa uśpiła moją czujność bo myślałam, że jestem wyleczona. Zaczęłam kaszleć po kilku latach i poszłam na kasę chorych ale do innej lekarki i jak księdzu na spowiedzi opowiedziałam jej swoją historię. Nie chciała mi wierzyć.Wysłała mnie więc na tomograf do Szczecina, który potwierdził, że nie mam zmian w płucach. Zdjęcie rtg płuc też było dobre. Nie był to więc nawrót choroby. To był  2001 rok.
Niestety w 2006 roku nastąpiła powtórka z rozrywki i Pani doktor powiedziała mi, że ten nawrót choroby spowodowany został tym, że nie brałam encortonu. Trafiłam do szpitala w Zdunowie i tam miałam badania i biopsję, która potwierdziła, że to sarkoidoza. Zaufałam wtedy tym lekarzom i brałam bodajże przez rok Metypred. Nie pamiętam ile czasu brałam to świństwo wiem, że wyglądałam jak...możecie sobie wyobrazić. Po kuracji  Metypredem miałam znowu tomograf i znowu było pozytywnie- bez zmian. Chodziłam więc kontrolnie na wizyty i gdy już nic według mnie mi nie dolegało to przestałam chodzić do lekarza. wykręty typu nie mam czasu, bo praca i inne takie pierdoły. I to był mój błąd. Minęło znowu 9 lat (zauważyłam, że nawroty u mnie są co 9 lat) a ja na nogach zobaczyłam u siebie tydzień temu podskórne czerwone guzki, które miałam również za pierwszym i drugim razem. Zapaliła mi się czerwona lampka. To chyba nawrót sarkoidozy? Mam również suchy kaszel ale sporadycznie i czasami poradyczne bóle głowy oraz bóle stawów palca środkowego lewej ręki oraz ogólnie ból lewej ręki. Byłam już u lekarza pierwszego kontaktu  po skierowanie do pulmonologa i jutro chcę się zarejestrować do już innej Pani doktor bo ta moja już nie przyjmuje. Boję się tylko, żeby nie wrócić do tych cholernych steroidów. Mam w związku z tym pytanie czy ktoś z Państwa wie czy PADMA BASIC działa na sarkoidozę tak samo jak PADMA 28?   Wiemy bo przeczytałam, że nie ma w swoim składzie aconityny czyli bulwy tojadu po polski -  na zlecenie Unii Europejskiej została wycofana ze składu tego leku i dlatego zmienił nazwę na PADMA BASIC . Czy ktoś z Państwa miał dwa nawroty jak ja? podejrzewam, że ten mój obecny nawrót o ile to jest to a wszystko na to wskazuje związany jest z moja dietą.Bardzo proszę jeśli ktoś coś wie to może do mnie pisać tu albo na mój prywatny e-mail : basia2686@wp.pl lub na Facebooku - Barbara Grzegorczyk, pozdrawiam serdecznie

Pani Basiu brała Pani padme 28 czy padme bawić? Mój syn zachorował na tą samą chorobę. Podaję nr mojego Tel mize Pani pomoże 691980 257

49

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

Ziołolecznictwo jest super i to fajnie, że lekarze wracają powoli do medycyny naturalnej i zaczynają jej na powrót ufać. Bardzo sobie cenię leki ziołowe czy w ogóle zioła - napary. Ale mimo wszystko, jak słyszę "cuda" o ziołach, które leczą ze wszystkiego i to w stadiach termalnych choroby, mam wrażenie, że należy obawiać się naciągaczy.

Ale Padmę mimo wszystko wypróbuję :).

50

Odp: Padma 28 i Boragoglandyna 100

nie wiem, czy to Was przekona, mam sarko od 2 miesięcy z wszystkimi objawami najgorsze są bolące kolana i strasznie popuchnięte kostki i nadgarstki ale ja jestem na diecie dąbrowskiej od 8 dni a dziś rąbałem siekierą i czuję się dużo lepiej. Spróbujcie -- co Wam szkodzi. Warto tak rozruszać te stawy.