Temat: Mukowiscydoza na codzień

Z MUKOWISCYDOZA ZETKNELAM SIE 4 LATA TEMU WTEDY TO WLASNIE POSTAWIONO DIAGNOZE MOJEJ CORECZCE . TO BYL SZOK , DLUGO NIE MOGLAM SIE Z TYM POGODZIC . KIEDY PATRZYLAM NA NIA MIALAM WYRZUT SAMA DO SIEBIE , BO TO PRZECIERZ CHOROBA GENETYCZNA . DLUGO ZAJELO MI ZANIM ZAAKCEPTOWALAM CALA TE SYTUACJE , BEZ SPECJALISTOW SIE JEDNAK NIE OBYLO. TERAZ POTRAFIE JUZ ZYC I CIESZYC SIE Z TEGO CO MAM , MIMO ZE NIERAZ JEST BARDZO CIEZKO .3 LATA TEMU WYJECHALA Z KRAJU , MIESZKAM OBECNIE W LONDYNIE I JESTEM WDZIECZNA LUDZIOM KTORZY OPIEKUJA SIE MOJA CORECZKA ZA TO CO NAM ZAOFEROWALI . ZYCIE Z MUKOWISCYDOZA NIE JEST LATWE , NIE RAZ ZDARZA MI SIE PLAKAC BO CZUJE SIE STRASZNIE BEZRADNA WTEDY PODCHODZI MOJA CORECZKA I WSZYSTKO NABIERA INNEGO KOLORU .....  POZDRAWIAM WSZYSTKICH KTORZY ZETKNELI SIE Z MUKOWISCYDOZA .  ANIA

2

Odp: Mukowiscydoza na codzień

Witam.rozumiem co przezywasz i mysle iz mamy podobne przezycia.
Pogody ducha i pozdrawia Ela

3

Odp: Mukowiscydoza na codzień

WITAM, wiem co to znaczy życ z mukowiscydozą i bardzo dobrze to rozumię! U mojej córeńki Oli chorobę wykryto jedenaście lat temu.Upłyneło tyle czasu ale jak przypominam sobie ten dzień to jak najgorszy koszmar,diagnoza zwaliła nas z nóg.Teraz Oleńka ma  12 lat i jest różnie,są lepsze i gorsze chwile.Ale tak jak napisała  pani Ela 24 POGODY DUCHA!!!!!! Bardzo gorąco pozdrawiam!!!!!!!!

4

Odp: Mukowiscydoza na codzień

Ja mam córeczke , ma 7 lat i na razie wszystko jak najlepiej , jakby była zdrowa , wszystko zależy od nas od rodziców , ja się tego trzymam i jest oki , wesołych świąt przesyłam również z anglii

5

Odp: Mukowiscydoza na codzień

troll napisał/a:

Ja mam córeczke , ma 7 lat i na razie wszystko jak najlepiej , jakby była zdrowa , wszystko zależy od nas od rodziców , ja się tego trzymam i jest oki , wesołych świąt przesyłam również z anglii

Witam serdecznie, ja tez mam coreczke i tez ma 7 lat , ostatnio niestety nie czuje sie najlepiej i wlaczono nam do leczenia antybiotyk tobi, mam pytanie w jakim szpitalu jest leczona coreczka , my leczymy Kornelcie w London Royal Hospital, POZDRAWIAM SERDECZNIE , NO I WESOLYCH SWIAT. ANIA.

6

Odp: Mukowiscydoza na codzień

Witam serdecznie!!!! Zycie z mukowiscydozą jest różne.Moja córka Ola ma teraz 12 lat .Kiedy miała lat 4,5,6 to naprawę było super. Była zawsze zdrowa, oczywiście cały czas na lekach i  inhalacjah. Od pięciu lat walczymy  z bakterią pseudomonas aeruginosa.Od tego czasu nie jest tak dobrze.  Co trzy miesiące  Oleńka lezy w szpitalu ,są ciągle zaostrzenia.  A ,od ostatniego pół roku ,to nawet  po przeleczeniu nie możemy wykurzyc tej bakteri. Teraz właśnie robiliśmy kontrolne badania i ponownie jest. Naprawdę nie chcę się załamywać ale co o tym myśleć. Zawsze nastawiona byłam pozytywnie ale teraz się bardzo martwię. Najgorsze jes to że u nas w Polsce do dziś nie może ruszyć leczenie Tobramycyna wziewną  , a u naszej córki  i myślę że u wielu dzieci to by było bardzo potrzebne.  Czytałam wiele na ten temat ,wiem ze ten lek jest bardzo drogi i długo trzeba go stosować .  Nas tak jak wielu rodziców nie  stać na ten lek .  Życie z takim poczuciem bezradności jest okropne, że jest  na świecie lek bespieczniejszy od tych dożylnych, podawany w domu , bez takich skutków ubocznych  a nie jest  podawany w Polsce.  Przepraszam że aż tak sie rozpisałam !!! Bardzo gorąco wszystkich pozdrawiam, zycze dużo ZDROWIA!!!!!!

7

Odp: Mukowiscydoza na codzień

Witam serdecznie i na poczatek zycze duzo zdrowka Olence -Pani coreczce, u mojej coreczki tez bylo w sumie do niedawna wszystko ok. ale jakies dwa miesiace temu  zaczela kaszlec [trwalo to prawie dwa miesiace ] dostala kilka serii antybiotykow ktore pomogly doslownie na chwile a po dwoch dniach znowu kaszel, katar .Wkoncu w mikolajki zaczela sie goraczka , wymioty,[nie pamietam kiedy oststni raz czula sie tak zle] po dwoch dniach pojechalysmy do szpitala gdzie okazalo sie ze osluchowo jest zle [szmery na prawie calych pleckach], do tego spadek wagi o ponad kilogram, mimo ze jadla- doslownie natychmiastowo podjeto decyzjie o wprowadzeniu do leczenia TOBI. Przyniesiono mi nowy inhalator poniewaz mialam w domu tylko pari-boy[on sie niestety nie nadaje do antybiotyku wziewnego], a po chwili dano mi antybiotyk Tobi na 28 dni , a pierwsza inhalacjie robila juz w szpitalu.Dodam ze tutaj wszystko otrzymuje sie calkowicie bezplatnie, zarowno leki wlacznie z tobi jak i sprzet rehabilitacyjny. Dlatego wlasnie wyjechalam z kraju ,poniewaz w Polsce nie bylo mnie stac na podstawowe leki a co dopiero w razie zaostrzen . Mi sie udalo , choc latwo nie bylo i uwazam iz warto sprubowac w razie czego sluze rada , a do pelnych swiadczen tutaj potrzebny jest tylko jeden pelny rok przepracowany. POZDRAWIAM SERDECZNIE I ZYCZE PRZEDEWSZYSTKIM ZDROWKA DLA NASZYCH DZIECI.......

8

Odp: Mukowiscydoza na codzień

Bardzo dziękuę za taki dokładny opis Pani sytuacji i leczenia pani córeczki .Przykro mi że moja córka nie może dostać takiego leczenia w Polsce .Mam nadzieję że pani córeczka czuję się już dużo lepiej. Bardzo gorąco tego życzymy!!!  Z OKAZJI ZBLIŻAJĄCYCH ŚWIĄT ŻYCZYMY DUŻO,DUŻO RADOŚCI ,SPOKOJU I OGROM ZDROWIA DLA PANI CÓRECZKI!!!!

9

Odp: Mukowiscydoza na codzień

hej

10

Odp: Mukowiscydoza na codzień

zastanawiam sie ile moj  synek kubus bedzie zył teraz ma 2/5 roku i jest dobrze ale zalamuja mnie ludzie ktorzy pisza zedzieci w wieku7 lat czuja juz sie zle wspułczuje sam to przezywam po nocah nie spie polska to dziwny kraj ze leczyc normalnie leczyc nie mozna naszych pociech pozdrawiam wszystkich ktorych dotyka mukowiscydoza. ktos wie moze na jakim etapie jest lek na muko

11

Odp: Mukowiscydoza na codzień

Witam, wszędzie można wyczytać, że osoby chore na muko żyją około 30lat. Około 40lat ma najstarsza osoba żyjąca z tą chorobą w Polsce.
W każdym przypadku jest zawsze inaczej, o ile się nie mylę to mój chłopak, który jest chory spędził bardzo dużo czasu w szpitalu w młodym wieku ale dopiero po przeszczepie(18l) zaczął go brzuch boleć, wcześniej nie miał z tym problemu, bywa różnie, nie ma określonego wieku na zaczęcie dolegliwości.

12

Odp: Mukowiscydoza na codzień

do Kamilo

   Mój syn żyje 29 lat i w tej chwili trudno mi ocenić czy to szczęście (pewnie dla nas rodziców, że tak długo go mamy, bo z trzech synów, których urodziłam mamy go już tylko jednego) czy też przekleństwo (dla niego i dla nas też), bo nie można pomóc. Oczywiście wspieramy go psychicznie i fizycznie, pomagamy aktualnie we wszystkich czynnościach życia codziennego. Aktualnie przebywa syn w Rabce IChP na Chirurgi Klatki Piersiowej od 27.12.2010r. a wcześniej od 21.12.2010r. na Oddz. III Klinika Mukowiscydozy - do chwili obecnej. Zapadło sie prawe płuco, miał zakładane dreny, bronchoskopia z osysaniem wydzielny, w końcu operacja z zaszyciem 3 dziur w płucu. Płuca są w kiepskim stanie, dodatkowo cukrzyca, której nie da się uregulować nie sprzyja gojeniu sie. Lekarze z Chirurgii robią co mogą naprawdę. Dzisiaj płuco przestało pracować na chwilę, syn zemdlał, pojawiło się krwioplucie, większe osłabienie, załamanie psychiczne i fizyczne. Lekarze nie pocieszają nas, nie bedzie lepiej. Ratunkiem - przedłużeniem zycia - przeszczep płuc. Ale ponieważ we wrzesniu syn był w miarę dobrej kondycji został zakwalifikowany na przeszczep do Zabrza. Robił badania żeby były aktualne i czekamy. I nic. Oczywiście w Zabrzu nie wykonano żadnego przeszczepu u chorych na mukowiscydozę i kiedy nastapi takie wydarzenie tego nie wie nikt. Oczywiście usprawiedliwieniem jest brak organów - z czym się nie zgadzam, bo dla innych chorych organy są. Nie mają warunków, więc po co kwlaifikują nasze dzieci, robią nadzieję i co - czekają aż problem sam się rozwiąże...
    Można wykonać przeszczep szybciej, w Wiedniu, gdzie wykonuje sie z powodzeniem transplantacje płuc u naszych chorych. Warunkiem jest jednak oświadczenie lekarzy z Zabrza, że w Polsce nie możliwe jest wykonanie przeszczepu. Nastepnie należy pokonać drogę urzędową, uzyskać zgodę NFZ na pokrycie kosztów operacji za granicą kraju. W między czasie pojechać na koszt własny (ok. 30 tys. zł) do Wiednia z tym chorym (jeśli jest w stanie) na kwalifikację. To wszystko to koszty i przede wszystkim czas, ktorego mój syn ma niewiele. Jak do tej pory z Zabrza brak odpowiedzi, więc nie mogę nic zrobić tj. starać się w NFZ.
    Wyjściem jest prywatnie zebranie pieniędzy (bez których nie ma mowy o umieszczeniu na liście w Wiedniu) - kwota min. to 120 tys. euro, wyjazd na kwlaifikację (również za swoje pieniądze) i oczekiwanie.
    My jesteśmy aktualnie w takiej sytuacji. Zebranie takiej kwoty graniczy z cudem, ale one się podobno niektórym zdarzają więc i ja spróbuję - prosze trzymac za nas kciuki, modlić się, myśleć serdecznie - wszystko żeby nas wspomóc. W Tygodniku Podhalańskim z 20.01.2011r. ukazał się artykuł o moim synu "Marzeniem jest oddech" z prośbą o pomoc. W Rzeszowie podjełam też próby nagłośnienia problemu. Nie mam więcej pomysłów - jesli ktoś ma jakieś inne - proszę podpowiedzieć, bedę wdzięczna.
   Pozdrawiam i życzę siły, wytrwałości a nam wszystkim związanym z Mukowiscydozą zmian w naszym dziwnym kraju, gdzie tak małej grupie chorych dorosłych (inne potrzeby leczenia) i wcale nie tak dużej grupie dzieci, w sytuacji gdy nie można skutecznie wyleczyć i należałoby zrobić wszystko by ułatwić to życie i leczenie - to pozostawia się chorych i rodziny samym sobie.

13

Odp: Mukowiscydoza na codzień

Witaj Kamila.Rozumiem,co przezywasz.Jest mi przykro ,iż procedury dokumentacji to labirynt.Podziwiam odwagę i myślę ,ze ten cud nastąpi ..
Moje z CF mają 20 i 31 lat.
pozdrawiam

14

Odp: Mukowiscydoza na codzień

Dzieki -
     Na wstępie musze sprostować kwotę potrzebną do kwalifikacji w Wiedniu nie 30 tys. zł - a 300 euro - przepraszam - zupełnie przypadkowo i omyłkowo zasłyszaną, potem powtórzoną, ale ponieważ teraz sprawdziłam to, więc i prostuję.
    Staram się zrobić co moge i jak najlepiej potrafię - tak jak zapewne każdy z nas rodziców i bliskich chorych na CF. Wydaje mi się jednak, że wciąż mało jest informacji co zrobić, od czego zacząć w momencie złego, gorszego samopoczucia chorego, zwłaszcza gdy czas mysleć o przeszczepie płuc. A może nie wiem gdzie szukać...

    Pozdrawiam i dziękuję za dobre słowa

15

Odp: Mukowiscydoza na codzień

akurat nie myśle o przeszczepie ale zbierałam na kamizelkę i jak to dobrze,że ludzie wokół nam pomogli ale to akcja musi być na dużą skalę i jedna mama nie da rady. Mi pomogły Fundacja TVN i POLSAT ale trzeba zebrac dokumentację, jest to do przebrnięcia ale u mnie było tak ,ze siedziałam po nocach a w dzień zajmowałam się dziećmi
my mamy chorych mukolków mamy na maxa zajęty dzień a nikt nam nie pomoże jak sobie same nie pomożemy

16

Odp: Mukowiscydoza na codzień

Witam, jestem mamą sześciotygodniowego chłopczyka, zadzwoniła do mnie pani, że dziecko ma jedną mutację genu i trzeba przeprowadzic badania celem diagnozy, czy jest nosicielem, czy jest chory. Czytam Państwa opinie i inne artykuły na temat tej choroby, faktycznie dziecko ma wypukłą klatkę pieriową, do tej pory jest żółtawy i w nocy oddychając słyszałam jak by miał coś w nosku. Chciała bym wiedziec jak wygląda życie z tą chorobą? Czy osoba w wieku np 5, 10, 15 itd lat potrzebuje stale obecności drugiej osoby? Ile miesięcznie kosztuje leczenie? Na czym polega djeta tzn. co takie dziecko jada, ile razy dziennie bierze leki i od jakiego wieku jest w stanie dba o siebie samo? Jakie średnio u Państwa są odstępy między pogorszeniami a polepszeniami?, jak często trzeba robic badani i czy trzeba za nie płacic?   

Serdecznie pozdrawiam

17

Odp: Mukowiscydoza na codzień

na spokojnośc domino.Teraz beda wyniki aby potwierdzicc lub wykluczyć muko.Jesli chodzi o leki to kazde dziecko inaczej przechodzi i ma badania.Leczenie jest za darmo.płaci sie za leki.Jesli bedzie diagnoza to powoli załozysz subkonto no i krok po kroku .puki co ,to mysl pozytywnie i uwierz w to ,ze prawidłowa diagnoza to leczenie bedzie okej.
serdecznie pozdrawiam

18

Odp: Mukowiscydoza na codzień

witaj Aniu

19

Odp: Mukowiscydoza na codzień

ANNA ZIELNIEWSKA napisał/a:

Z MUKOWISCYDOZA ZETKNELAM SIE 4 LATA TEMU WTEDY TO WLASNIE POSTAWIONO DIAGNOZE MOJEJ CORECZCE . TO BYL SZOK , DLUGO NIE MOGLAM SIE Z TYM POGODZIC . KIEDY PATRZYLAM NA NIA MIALAM WYRZUT SAMA DO SIEBIE , BO TO PRZECIERZ CHOROBA GENETYCZNA . DLUGO ZAJELO MI ZANIM ZAAKCEPTOWALAM CALA TE SYTUACJE , BEZ SPECJALISTOW SIE JEDNAK NIE OBYLO. TERAZ POTRAFIE JUZ ZYC I CIESZYC SIE Z TEGO CO MAM , MIMO ZE NIERAZ JEST BARDZO CIEZKO .3 LATA TEMU WYJECHALA Z KRAJU , MIESZKAM OBECNIE W LONDYNIE I JESTEM WDZIECZNA LUDZIOM KTORZY OPIEKUJA SIE MOJA CORECZKA ZA TO CO NAM ZAOFEROWALI . ZYCIE Z MUKOWISCYDOZA NIE JEST LATWE , NIE RAZ ZDARZA MI SIE PLAKAC BO CZUJE SIE STRASZNIE BEZRADNA WTEDY PODCHODZI MOJA CORECZKA I WSZYSTKO NABIERA INNEGO KOLORU .....  POZDRAWIAM WSZYSTKICH KTORZY ZETKNELI SIE Z MUKOWISCYDOZA .  ANIA

20

Odp: Mukowiscydoza na codzień

Aniu  bardzo się cieszę ,ze odzyskujesz pogodę ducha.
Rozumiem Ciebie doskonale i myślę,ze nasze dzieci to są dla nas słoneczkiem.
serdecznie pozdrawiam uściski dla córki.

21

Odp: Mukowiscydoza na codzień

Dzień dobry! Aż mi serce pęka, gdy czytam Państwa wypowiedzi. Mukowiscydoza jest okropną chorobą, bardzo współczuję dzieciom jak i ich rodzicom. Koniecznie trzeba być na bieżąco ze wszystkimi nowościami dotyczącymi leczenia, żeby dzieciaczki żyły jak najdłużej i tak nie cierpiały. W Polsce powstało nowe miejsce, gdzie leczą tę chorobę w zupełnie inny sposób niż do tej pory. Jest to połączenie medycyny konwencjonalnej z niekonwencjonalną. Po przebytym tam  turnusie rehabilitacyjnym połączonym z intensywnym leczeniem, pacjenci czują się o wiele lepiej, mają dużo lepsze wyniki. Dla zainteresowanych podaję str www.medycynaludowa.com,jest też profil na  naszej klasie. Nie poddawajcie się kochani. Monika

22

Odp: Mukowiscydoza na codzień

3 tygodnie temu wykryli u mnie mukowiscydoze. Przez 18 lat normalnie funkcjonowalam, mialam sporo wysilkow fizycznych teraz gdy sie o tym dowiedzialam moj plan dnia strasznie sie zmienil pol dnia praktycznie musze siedziec robic inhalacje, drenaze i oklepywac sie.Ciezko jest mi sie przestawic z tym wszystkim z dnia na dzien. Najgorsze jest to ze teraz przez tabletki strasznie szybko przywieram na wadze co kiedys niezbyt czesto sie zdarzalo.Czy to sie jakos unormuje? Czy caly czas moja waga bedzie tak rosla? Czy w doroslym zyciu z ta choroba dalej trzeba wszystkiego przestrzegac? bo raczej pogodzenie tego z praca ktora zajmuje dluzsza czesc dnia jest niemozliwe

23

Odp: Mukowiscydoza na codzień

Witaj Adzix.Zadałaś trudne do odpowiedzi pytania.Mukowiscydoza u każdej osoby inny ma przebieg.Ważne jest aby przestrzegać zaleceń lekarza ....rzy. Z waga to bywa tak ,ze gdy ma się kryzys to waga spada i u chorych na Cf  warto mieć wagę zgodną z wzrostem.Dasz rade i fajnie ze znasz diagnozę gdyż teraz
będziesz sie leczyć właściwie.
Serdecznie pozdrawiam.

24

Odp: Mukowiscydoza na codzień

Na poniższej stronie jest artykuł, który zawiera ciekawe informacje dla samych chorych, jak i dla ich rodzin: dieta, rehabilitacja itd. Warto poczytać!
http://biotechnologia.pl/biotechnologi … doze.html

25

Odp: Mukowiscydoza na codzień

witam. czy to forum jest jeszcze aktualne? czy mozna nawiazać kontakt z ludzmi ktorzy tu pisza? moja coreczka ma postawiona diagnoze - mukowiscydoza.  a ma zaledwie 4 miesiace.
chcialabym Was podpytac co i jak...
pozdrawiam.